Każde dziecko jest kreatywne. Każdy z nas urodził się z darem twórczości i z naturalną chęcią do tworzenia. Niestety dar ten bardzo często zostaje zagłuszony, lub wmówione jest nam, że go nie posiadamy. Większość z nas, dorosłych, lubiło malować jak było dziećmi. Co się więc stało, że teraz na pytanie: „Czy możesz mi coś narysować?”, padnie odpowiedź: „nie potrafię.”? Czy faktycznie nie potrafimy, czy tylko nam się wydaje, że nie potrafimy? Kontakt ze sztuką (m.in. plastyką, muzyką, tańcem) rozwija kreatywność. Bycie kreatywnym daje możliwość lepszego radzenia sobie z problemami, pomaga nawiązywać kontakty i przełamywać bariery. Jak więc wychować nasze dzieci na kreatywne w przyszłości? Jak nie pozwolić na to, aby ich naturalna chęć do tworzenia zanikła?

Dziecko uczy się kreatywności przez cały okres dorastania. W pewnym momencie jednak dociera do punktu, gdzie jemu samemu trudno jest już zrobić więcej. Jeżeli my- rodzice, nie damy mu przestrzeni do tworzenia i nie nakierujemy odpowiednio, możemy spowodować zamknięcie się dziecka na chęć doświadczania nowości. Dziecko zamknięte w ramach kartki A4 lub w liniach kolorowanki, nie jest w stanie dać upustu swoim galopującym pomysłom. Pamiętajmy, że potrzeba twórczej wypowiedzi jest nieodłącznym elementem naszego życia. Już w epoce kamienia ludzie wykształcili umiejętność malowania oraz przekazywania swoich myśli za pomocą linii, kresek i punktów. Dziecku łatwiej jest wyrazić emocje w rysunku niż słowami – jest to dla niego naturalnym sposobem komunikacji. W rysunkach widać wiele z życiowych trosk i aktualnych tematów ważnych dla dzieci.

Ważne dla rodziców – o rysowaniu.

Dziecko od najmłodszych lat sięga po kredki i tworzy, a jego dziecięca twórczość ewoluuje i przechodzi różne etapy. Każdy rodzic obserwuje, jak zmieniają się rysunki malucha. Z początku widzi, jak jego pociecha rysuje tzw. bazgroty – kreski bezładne, niekontrolowane, chaotyczne, wynikające z potrzeby ruchu. Zazwyczaj pierwszym namalowanym kształtem jest owal. Później w wieku 3-4 lat w rysunku dziecka pojawiają się kolejne elementy, zaczyna tworzyć się postać, zwana głowonogiem, potem głowotułowiem. Pojawia się więcej szczegółów postaci, takich jak stopy, palce, włosy. Jest to jednak wciąż rysunek statyczny i pozbawiony realnych proporcji. W tym czasie dziecko również zaczyna malować proste elementy przyrody i zwierzęta. W wieku 5-6 lat u niektórych dzieci pojawia się już ruch w obrazku. Rysunki są coraz bardziej bogate treściowo, a treść jest adekwatna do problemów i sytuacji, które bezpośrednio dotyczą dziecka. Ok 10 roku życia dziecko wchodzi w fazę schematu wzbogaconego, czyli jego postacie i obiekty nabierają realnych kształtów, obrazek wypełnia się szczegółami i ma logiczny sens. Wtedy też młody człowiek zaczyna wzorować się na innych i kopiować, a jego kreatywność może zmaleć.  Przy nieumiejętnym podejściu opiekunów do dziecięcej twórczości, może dojść do KRYZYSU TWÓRCZEGO. Rysowanie na małych formatach, kolorowanie gotowych obrazków, malowanie według stałych schematów, a przede wszystkim ostra krytyka lub ciągłe porównywanie do innych dzieci, powoduje zatrzymanie się kreatywnego tworzenia. Dziecko może nawet całkowicie przestać malować. Zacznie mówić: „Nie potrafię”. To tyczy się nie tylko aktywności plastycznej, ale i muzycznej. Dzieci są kopalnią kreatywnych pomysłów, jeżeli tylko my – dorośli, damy im na to przestrzeń. To od nas zależy, czy nasze dziecko rozwinie w sobie kreatywność, którą będzie mogło wykorzystać w swoim dorosłym życiu.

Po co ta sztuka?

Kontakt ze sztuką pozytywnie wpływa na rozwój prawej półkuli mózgu, która odpowiada m.in. za wyobraźnię, kreatywność, wyobraźnię przestrzenną, empatię, intuicję, emocjonalność, ekspresję, spontaniczność i zdolności artystyczne. Większa kartka papieru daje więcej możliwości do ekspresyjnego wyrażenia siebie, wyjścia ze schematów, eksperymentowania z barwami, kształtami i formami. Dzięki zabawie ze sztuką, współpracy w grupie z rodzicami i kolegami i dzięki wspólnemu tworzeniu, dzieci uczą się komunikacji, rozwijają inteligencję, nabywają umiejętności rozwiązywania napotkanych problemów. Dlatego pracujmy z dziećmi jak najczęściej i wykorzystujmy do zabawy z nimi materiały, które mamy w domu – nie tylko kartki A4. Możemy tworzyć zwierzęta z rurek po papierze toaletowym lub instrumenty z opakowań po jogurtach i z kaszy.  Dajmy im czasem ograniczoną ilość kolorów farb – niech same odkrywają nowe barwy i połączenia kolorystyczne. Pomagajmy im poznawać świat wychodząc ze stereotypowych rozwiązań. To od nas zależy, jak przygotujemy dziecko do jego przyszłego, dorosłego życia.

Powodzenia Drodzy Rodzice!

 

© Anna Sikorska

0 0 votes
Article Rating
0
Would love your thoughts, please comment.x