Arteterapia a radzenie sobie ze stresem

Arteterapia a radzenie sobie ze stresem

„Boże użycz mi:
– pogody ducha, abym godził się z tym, czego zmienić nie mogę,
– odwagi, abym zmieniał to, co zmienić mogę,
– odwagi, abym zmieniał to, co zmienić mogę,
– mądrości, abym umiał odróżnić jedno od drugiego.”

Przeczytałam gdzieś słowa św. Augustyna i pomyślałam: te słowa są znakomitą receptą na nasze codzienne zmagania i życie w stresie. Co dzień bowiem dokonujemy różnych wyborów, głowimy się nad sensem naszych działań i stajemy twarzą w twarz z  problemami, które nas często przerastają. Nie jest łatwo zaakceptować trudną sytuację lub znaleźć w sobie odwagę do stawienia czoła przeciwnościom. Dodatkowo im bardziej nas coś przerasta, tym do głosu dochodzi stres i jego skutki.

Jak więc wybrać to, co dla nas jest najlepsze i ograniczać pojawianie się stresowych sytuacji?

 

Czym w ogóle jest stres?

Prekursor badań nad stresem  – Hans Selye już w 1926 roku wprowadził to pojęcie do nauki o zdrowiu. Opisał (1936) stres jako niespecyficzną reakcję organizmu na bodziec – stresor, który przyczynia się do zaburzenia wewnętrznej homeostazy. W 1974 roku podzielono również stres na pozytywny (który mobilizuje do podejmowania działań i jest niemal niezbędny w naszym życiu) oraz stres negatywny, czyli ten, którego wszyscy nie lubimy i który działa na nas najbardziej destrukcyjnie. Ten właśnie stres, według Lazarusa i Falkman (1984) to szczególny rodzaj relacji między jednostką a otoczeniem, który przez jednostkę jest odbierany jako przekraczający jej możliwości i zagrażający jej dobru. Widzimy więc, że stres jest bardzo indywidualny dla każdego z nas i ta sama sytuacja może powodować zupełnie różne reakcje.

Taką sytuacją może być na przykład publiczne wystąpienie. Dla człowieka będącego „zwierzęciem scenicznym”, stres przed wystąpieniem będzie motywujący i dopingujący. Za to osoba nie lubiąca występów publicznych poczuje kłucie w żołądku, obleje ją zimny pot, a głos zacznie się łamać.

Stres jako sygnał alarmowy – słuchaj go uważnie

Stres może być jednak także pomocny. To taka diodka alarmowa, która poprzez różnego rodzaju odczucia emocjonalne i pojawiające się w ciele objawy informuje nas, że zagraża nam niebezpieczeństwo. Żeby było bardziej obrazowo, wyobraźmy sobie gazelę, która ucieka przed lwem. Gazela mobilizuje wszystkie siły witalne, by ujść z życiem. W tym momencie maksymalnie zwiększa się wydajność np. oddechowa i krążenia, a „wyłączają” się funkcje organizmu nie potrzebne do przeżycia podczas ucieczki, takie jak np. funkcja trawienna czy rozrodcza. U człowieka działa to podobnie. W silnym stresie organizm „wyłącza” te funkcje, które nie służą ochronie życia. Co się jednak dzieje, gdy stres nie trwa przez „chwilę ucieczki”, tylko dużo, dużo dłużej np. w stresującej nas pracy ciągnącej się latami? Co się dzieje, kiedy szybciej bije serce, zaczyna się kłucie w klatce piersiowej, boli żołądek lub zaczynamy mieć duszności? Takie sygnały mówią nam: URATUJ SIĘ. ZWOLNIJ. ZMIEŃ COŚ W SWOJEJ SYTUACJI. I co zazwyczaj robi współczesny człowiek? Pieje energetyk, bierze proszek przeciwbólowy, krople na serce i pędzi dalej.


Miasz tak czasem?

Pamiętaj, że długotrwale utrzymujący się „negatywny” stres powoduje nie tylko ból głowy czy wrzody żołądka. Może on również przyczyniać się do rozwoju zaburzeń nerwicowych, stanów depresyjnych, a nawet wpływać na zaburzenia osobowości!

Jak dokonywać dobrych dla siebie wyborów?

Wróćmy do słów św. Augustyna. Kiedy odpuścić, a kiedy ruszyć do działania i coś zmienić? Zdarza się, że nie zawsze masz wpływ na to, co się dzieje wokół Ciebie. Natomiast to, na co masz wpływ, to na siebie i swoje wybory.

Działania ze sztuką są niezwykle korzystne w celu odreagowania napięć. Nie bez przyczyny techniki arteterapeutyczne i muzykoterapeutyczne stosuje się w warunkach klinicznych, aby wpłynąć na poprawę samopoczucia i  zniwelować skutki stresu.

Naturalną potrzebą każdego dziecka jest ekspresyjne wyrażanie siebie poprzez kreatywne działania i zabawy. W dorosłym życiu zapominamy o tym, że my – dorośli, również mamy do tego prawo. Żyjemy w ciągłej gonitwie obowiązków i zadań. Przypomnij sobie siebie jako dziecko. Co sprawiało Ci przyjemność? Co powodowało, że zapominałeś o świecie i czerpałeś radość z bycia tu i teraz? A gdyby tak pójść za radą św. Augustyna, przestać się martwić tym, na co nie mamy wpływu a zająć się tym, na co mamy wpływ? Jak myślisz, czy tak się da?

W arteterapii uwielbiam to, że każdą emocję i sytuację w której się jest, można wymalować. To pomaga w przyjrzeniu się swoim obawom i lękom, ale także potrzebom.

Zaproponuję Ci teraz proste ćwiczenie arteterapeutyczne, które możesz wykonać samodzielnie w domu jak i zrobić je pracując z pacjentami/ wychowankami jako nauczycie/ terapeuta. Celem tego ćwiczenia jest przyjrzenie się swojej stresującej sytuacji i zaobserwowanie, jak można z niej wyjść – czyli czego tak na prawdę potrzebujesz. Ważne jest, aby zrobić je nie tylko w myślach, a przede wszystkim spędzić nad nim czas poprzez aktywne działanie, dzięki któremu odreagujesz napięcia i zrelaksujesz się.

Arte-ćwiczenie

Kiedy czujesz stres i niepokój, zadaj sobie najpierw poniższe pytania. Odpowiedzi wypisz na kartce

  • Co jest powodem mojego stresu? (przyczyny, dana sytuacja, relacja itp.)
  • Jak reaguje moje ciało? ( np. ból głowy, kłucie w żołądku, częste przeziębienia itp.)
  • Co mi mówi moje ciało? (może daje mi sygnał do zmiany trybu życia, wydłużenia czasu snu lub zmiany w obszarze jakieś relacji? Spróbuj się nad tym zastanowić…)

I najważniejsze (zatrzymaj się trochę dłużej nad tym pytaniem):

  • C z e g o   p o t r z e b u j ę ?

To jest moment, aby dać sobie czas. Zapewne już w momencie przeczytania tego zdania pojawił Ci się w głowie jakiś obraz albo konkretne słowo. Skup się na nim. (Nasze pierwsze skojarzenia są zwykle najbardziej trafne i połączone z naszą podświadomością. Dlatego w arteterapii wiele się czerpie z psychoterapii analitycznej opierającej się m.in. na wolnych skojarzeniach i szukaniu powiązań.)

Jak myślisz, czy ten obraz jest symbolem jakiejś Twojej potrzeby?

Na dalszą część ćwiczenia zarezerwuj ok. godziny. Wiem, ciężko jest czasem wyegzekwować tak długi okres czasu tylko dla siebie ale warto spróbować 😉 Przygotuj do tego:

  • dużą kartkę papieru, co najmniej A3,
  • kredki, pastele lub farby – czym lubisz najbardziej rysować/ malować,
  • kubek ulubionego soku, herbaty lub aromatycznej kawy,
  • Coś słodkiego 😉

Możesz też włączyć muzykę, która odpowiada Twojemu nastrojowi. Namaluj teraz obraz, jaki pojawił Ci się w głowie. Nie śpiesz się. Nie oceniaj swoich umiejętności. Po prostu czerp radość z beztroskiego malowania odpowiedzi na pytanie: czego potrzebuję?

Gdy już skończysz, pomyśl o tym, z jakimi emocjami / zmianami / potrzebami, kojarzy Ci się ten obraz?

Co teraz czujesz?

U mnie pojawił się obraz morza o zachodzie słońca. Namalowałam go. Po namalowaniu poczułam spokój i tęsknotę oraz olbrzymią potrzebę zwolnienia tempa pracy, przeczytania książki przygodowej, spędzenia czasu z rodziną i wyjazdu razem z nią gdzieś w nieznane. Czasem są to potrzeby do zrealizowania na tu i teraz. Ale może odnajdziesz potrzebę zmiany trybu pracy lub swojej postawy w relacji z konkretną osobą?

Podsumowanie

Takie ćwiczenie arteterapeutyczne może być początkiem do dalszego samorozwoju lub pracy terapeutycznej. Może dać wgląd w to, jak działamy i jakie mamy życiowe motywacje. A może pokaże nam możliwości wprowadzenia zmian? Teraz od Ciebie zależy, co dalej zrobisz z tą wiedzą. Możesz pozostać w tym, w czym jesteś (bo przecież „muszę”, „powinnam”, „nie mam czasu”… itp.) Znasz te słowa? Możesz też pójść za wyraźnym sygnałem płynącym z Twojego ciała i serca, wołającym o zmianę. Nasze myśli są jedną z tych rzeczy, na które mamy wpływ. Dzięki czemu nasze zachowanie i reakcja na daną sytuację może ulec zmianie. Od nas zależy, jak pokierujemy swoim życiem. A życie mamy tylko jedno.

Co wybierasz?

Odwiedź stronę „ArteSklep” i zobacz listę pozostałych kursów, które mają na celu radzenie sobie z trudnymi emocjami poprzez sztukę działania. 

© Anna Sikorska

Praca grupowa w arteterapii

Praca grupowa w arteterapii

W Polsce arteterapia grupowa jest bardzo popularna – organizowane są różnego rodzaju otwarte warsztaty rozwojowe dla dorosłych, projekty arteterapeutyczne dla dzieci, żywo funkcjonuje arteterapia w pracy z grupami w ośrodkach medycznych (szpitale psychiatryczne, placówki terapeutyczne). Właśnie szkolenie na ten temat zamknęło w ostatnią sobotę cykl „Akademii Arteterapii” – 40 godzinnego kursu poświęconego technikom i ćwiczeniom arteterapii. Kurs realizowałyśmy już po raz trzeci, a kolejna, czwarta edycja, szykuje się na wrzesień – październik 2019 roku.

Póki co, zobaczcie co działo się na ostatnim szkoleniu, na którym Małgorzata Pająk – znakomita arteterapeutka z wieloletnim doświadczeniem klinicznym w pracy z dziećmi i dorosłymi, omawiała zagadnienia arteterapii grupowej.

Arteterapia grupowa

Szkolenie „Praca grupowa w arteterapii”

Praca z grupą wcale nie jest taka prosta – znajomość i analiza procesu grupowego, dobór odpowiednich ćwiczeń i technik do potrzeb grupy, elastyczność terapeuty podczas przeprowadzania ćwiczeń i uważność na grupę – to podstawy w naszej arteterapeutycznej pracy. Stąd na szkoleniu było sporo teorii, ale także doświadczania grupowych ćwiczeń „od podszewki” – aby uczestnik sam mógł zaobserwować mechanizmy działające w grupie i realnie przebiegające fazy procesu grupowego. Jak zobaczycie na zdjęciach, sporo się działo. Mimo bardzo intensywnej pracy i przekazania najważniejszych rzeczy, temat nie mógł być wyczerpany w ciągu 8 godzin szkolenia – dlatego szykujemy już kolejne!

Szkolenie „arteterapia z dziećmi i osobami niepełnosprawnymi”

Najbliższe, otwarte szkolenia, planujemy na marzec – kwiecień 2019 roku. Będzie nie tylko o pracy z grupą, ale też o arteterapii z dziećmi i osobami z niepełnosprawnościami.  Kto chętny?

Wasze szkoleniowe potrzeby możecie także zgłaszać do nas na Facebooku lub wysyłając maila na arte@sensarte.pl. Pamiętajcie, że realizujemy również szkolenia gościnnie na terenie całej Polski. Jak choćby jutro zawitamy w Przedszkolu w Nowej Wsi koło Długosiodła w Mazowieckim 🙂 Także zachęcamy i zapraszamy do arteterapeutycznej współpracy!

A już teraz – obejrzyjcie zdjęcia z ostatniego szkolenia. Z tego miejsca dziękujemy wszystkim uczestnikom za zaangażowanie i ciepły odzew po szkoleniu!

Do zobaczenia,

Anna Sikorska