Przymykam oczy i myślę o poczuciu bezpieczeństwa. Automatycznie pojawia się pod moimi powiekami obraz będący retrospekcją minionych zdarzeń i miejsca, gdzie takiego uczucia doświadczyłam. Pozostaję chwilę z tym obrazem, czuję znajome zapachy, czuję swój wewnętrzny rytm w tamtej chwili. Następnie przenoszę uwagę na swoje ciało, zauważam jakie zmiany zaszły podczas wizualizacji poczucia bezpieczeństwa. Odnotowuję pojawiające się rozluźnienie w niektórych partiach mojego ciała, czasem napięcie, zmianę głębokości branych oddechów i ich tempa. Zauważam zmianę temperatury mojego ciała, zniknięcie tików. Takie doświadczenia przypominają mi jak wspaniałą istotą jest człowiek i jak wielkie ma możliwości.
Arteterapia uczy poprzez doświadczanie siebie w nowych sytuacjach, zaufania do swojego organizmu. Bycia przy sobie bez lęku, otwarcia na swoje uczucia i fantazje. Pozwala poznać siebie głębiej, a w pracy grupowej doświadczyć, że każdy człowiek jest indywidualnością. W marynarce od tego samego producenta, czy garsonce o identycznym kroju, na podobnym stanowisku, a wewnątrz różnobarwni, każdy ze swoim rytmem i doświadczeniami. Arteterapia pozwala oswoić się z różnorodnością, uczy tolerancji. Ta metoda jest bardzo skuteczną formą terapii czy techniką rozwoju osobistego, jeżeli kontakt z prowadzącym nas arteterapeutą zbudowaliśmy na zaufaniu i obopólnym szacunku. Zdaje się to być warunkiem koniecznym. Intuicyjnie czujemy, przed kim możemy i chcemy się otworzyć. Zaufanie buduje się podczas trwania kolejnych spotkań i jest kwestią indywidualną ile takich spotkań będzie koniecznych. Praca z materiałami plastycznymi takimi jak kredki, farby, glina czy plastelina przenosi często nas do czasów dzieciństwa. Otwiera drzwi do wspomnień nacechowanych różną siłą emocji – emocji, które podczas pierwszych spotkań arteterapeutycznych, są rozróżniane jako przyjemne lub nieprzyjemne.
W swojej praktyce rezygnuję z podziału pomiędzy emocjami oraz uczuciami. Jest to związane z mnogością teorii na ten temat, które podczas moich doświadczeń pracy terapeutycznej nie znalazły zastosowania. Bycie przy emocjach, czy uczuciach pozwala im wybrzmieć. Jest to wstęp do poznania pięknej ich gamy, ich subtelnych odcieni i znaczeń zależnych od sytuacji i osoby odczuwającej. Poznanie funkcji informacyjnej uczuć dla naszego organizmu sprawia, że napięcie związane z towarzyszącym pierwotnym emocjom często maskującym je lękiem zostaje zmniejszone, znika. Przypomina ten proces czarno-biały film, który odświeżamy kolorem. Możemy niejednokrotnie zobaczyć i poczuć coś co nas przestraszy, czego nie będziemy chcieli przyjąć. Arteterapeuta, z którym nawiązaliśmy kontakt oparty na zaufaniu i szacunku, wesprze nas w tych trudnych dla nas chwilach, pomoże przez nie przejść i wziąć z nich to co będzie dla nas wzmacniające.
© Małgorzata Pająk