Kochani, wróciliśmy już z Litwy. To był niesamowity wyjazd!

W dniach 25-27 sierpnia odbywały się w Szumsku, nieopodal Wilna, Katolickie Dni Młodzieży( Katolickie Dni Młodzieży w Szumsku ✝️ (@kdmlitwa) • Zdjęcia i filmy na Instagramie), które od 16 lat, rok rocznie, organizowane są dla młodzieży polskiej mieszkającej na terenach Litwy. W tym roku program stworzony był także z myślą o małżeństwach. Tematami były: poczucie własnej wartości, tożsamości, wzajemna miłość, miłość do samego siebie, przygotowanie do relacji romantycznej i budowanie dobrych relacji w związkach i w rodzinie, a wszystko to pod hasłem „Miłość nie zna granic”. Zaszczytem dla mnie było zaproszenie mnie do przygotowania warsztatów arteterapii dla młodzieży oraz wzięcie udziału w panelu Q&A, gdzie młodzież mogła zadawać nam ważne pytania, dotyczące relacji damsko-męskich, współżycia przed ślubem, żałoby po stracie bliskich, relacji partnerskich i wiele innych. Po panelu każdy z prelegentów miał jeszcze czas na rozmowy z zainteresowanymi osobami, które niekoniecznie na forum, chciały porozmawiać indywidualnie na ważne dla siebie tematy.

To był na prawdę bogaty czas. Rozwojowo i duchowo.

Arteterapia po raz pierwszy pojawiła się na tym wydarzeniu. Cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, głownie młodych dziewcząt, które tłumnie przybyły na warsztaty. Warsztaty realizowałam we współpracy z arteterapeutką z Wilna, Martą Stankiewicz. Arteterapia zagościła w dwóch strefach: Strefie Córki i Strefie Syna. Dziewcząt przybyło blisko 60! A chłopców 8. Na same Katolickie Dni Młodzieży, które wpisały się już na dobre w tradycję tamtejszej społeczności, przybyło blisko 200 uczestników, a całe wydarzenie organizowane było przez „Fundację Wileńszczyzna”.

Co się działo na warsztatach? To była niezwykła podróż w głąb siebie. Uczestnicy pracowali nad trudnościami które przeżywali w obszarze myślenia o samych sobie. Skąd biorą się myśli negatywne, jak na nas wpływają, z jakimi emocjami są związane? I czy negatywne postrzeganie siebie jest prawdą o nas samych? Jak możemy to zmienić, czym się inspirować oraz… jak się prawdziwie pokochać takimi, jakimi jesteśmy! Negatywne myśli przelewane na papier były potem modyfikowane w kolejnej odsłonie pracy twórczej. Emocje i uczucia, jakie w pierwszym etapie ćwiczenia towarzyszyły uczestnikom, pojawiły się automatycznie do myśli nad którymi pracowali. A były to: smutek, złość, frustracja, niepokój, poczucie beznadziei… Co się jednak stało po zmodyfikowaniu pracy i odnajdywaniu w sobie dobra, swoich mocnych stron i talentów? Pojawiły się: radość, spokój, zadowolenie i nadzieja. Uczestnicy dzielili się tym, czego doświadczali podczas ćwiczenia, opowiadali swoje historie. Niesamowitym dla mnie było to, jak głębokimi refleksjami dzielili się młodzi mężczyźni w Strefie Syna. Poruszane były ich wewnętrze, wrażliwe struny, a prawda o nich samych dotykała ich serce. I mojego również. To wszystko działo się w niesamowitej atmosferze jedności i braterstwa, w poczuciu bezpieczeństwa i świadomości otoczenia Bożą miłością.

W ramach całego wydarzenia młodzi ludzie mogli integrować się przez sport i taniec, posłuchać niesamowitych konferencji i wykładów prowadzonych przez małżeństwo Monikę i Zbyszka Burdów (Droga do Kany – Rozwojowe inspiracje dla singli, par i narzeczonych) oraz przez ojców Dominikanów: Tomasza Nowaka OP oraz Mateusza Kosiora OP, jak rówżnież wziąć udział w duchowych przeżyciach podczas Mszy Świętych i Adoracji oraz specjalnego koncertu w wykonaniu znakomitego zespołu muzycznego z Parafii św. Małgorzaty w Łomiankach. Miałam także przyjemność w jednym dniu towarzyszyć im grą na skrzypcach.

Takie wydarzenia dodają wiatru w skrzydła. Niezwykłe połączenie wiary ze ścieżką rozwojową. Młodzież zaangażowana w działania, otwarta, radosna, wrażliwa.

To był piękny czas. Rodzi się we mnie wdzięczność, że można być częścią tak ważnego dla młodych ludzi przedsięwzięcia i że arteterapia zagościła w świadomości tylu osób. Pokazała, że sztuka może być niesamowitym narzędziem do wzrostu wewnętrznego i rozwoju oraz że może nam pokazać prawdę… o nas samych.

© Anna Sikorska

 

0 0 votes
Article Rating
0
Would love your thoughts, please comment.x